Weekend. Planuję sobie wycieczkę, bo gdzieś trzeba wyjechać, by odetchnąć, by od ludzi, do jakichś przestrzeni szerokich i bezkresnych. Sobota wypad mniejszy. Niedziela wypad dłuższy. Całuję kobietę w ciąży w czoło i jeszcze przed wschodem słońca wychodzę z domu. Mini udostępnia mi Countrymana, więc okazja ku przygodzie jest podwójna. Podjeżdżam pod zirytowanego kompana podróży – zaspałem godzinę przez to, że nie nastawiłem budzika – ale jakoś udaje nam się w końcu nerwy uspokoić. Cel: oczywiście Dolina Baryczy. Jedno z niewielu miejsc w pobliżu, gdzie głos natury przekrzykuje ten ludzki. Skręcamy w boczne trasy, wjeżdżamy w lasy, mijamy jeziora. Przerwa na herbatę, na to by pomilczeć, pochodzić, by każdy z nas mógł zebrać myśli.
Jesteśmy gotowi do kolejnego tygodnia.
fot. Maciek Szczerba
Countrymanem wyjeżdżam poza city, by odkryć piękny landscapeWeekend. Planuję sobie wycieczkę, bo gdzieś trzeba wyjechać, by odetchnąć, by od ludzi, do jakiś przestrzeni szerokich i bezkresnych.
Nowy dziennik: https://www.pawelbielecki.in/wpisy-dziennikowe/countrymanem-wyjezdzam-poza-city-by-odkryc-piekny-landscape/
Posted by Paweł Bielecki BLOG on Sunday, January 29, 2017