O mnie - Paweł Bielecki

Nazywam się Paweł Bielecki, rocznik 87. W momencie moich urodzin, przebywający w Polsce z oficjalną wizytą wiceprezydent USA George Busch spotyka się z Lechem Wałęsą; jest niedziela; na liście Billboardu numerem jeden jest utwór „Didn’t We Almost Have It All” Whitney Houston. W dziedzinie literatury nagrodę Nobla zdobywa Iosif Brodski.

Złotoryja (prawa miejskie 1211) = dzieciństwo; skojarzenia: zieleń, spokój, kot, ponadprzeciętna niechęć do szkoły.
Liceum – V LO w Legnicy, tam miłość. Spędzam trzy lata zapatrzony w niebieskie oczy blondynki. Pierwszy blog. Odkrywam Bieszczady. Po trzech latach przenoszę się do Opola (prawa miejskie 1217). Studia = filozofia. Przeżywam jeden z najwspanialszych okresów w życiu. Testuję z różnym skutkiem zarówno siebie, jak i życie. Mam na sumieniu kilka butelek whiskey, używki i parę spojrzeń, które nie przerodziły się w nic poza fantazją; gram w kilku kapelach. Drugi blog. Dojrzewam. Kończę epizod opolski i przenoszę się do Wrocławia (prawa miejskie 1214).

Wrocław. Sępolno, podróż dookoła świata, Krzyki, Klecina, Partynice. Studiuję ponownie. Studia zaoczne – okazują się przestarzałe, wykładowcy niekompetentni – marnuję dwa lata i kilka tysięcy złotych. Startuje blog numer 3, ostatni.

Bardziej niż mniej, wiem, czym chcę się zajmować. Wybieram marketing, wpadam w PR i social media. Na początku działam jako freelancer – wychodzi mi to całkiem nieźle, zarabiam pierwsze duże pieniądze. Zaczynam współpracę z dwiema agencjami, gdzie zdobywam doświadczenie i kontakty. Zakładam firmę Lotus Island (nazwa pochodzi od jednej z płyt Black Light Burns), by po dwóch latach powiększyć skład i stworzyć be frank! W tym momencie mamy już za sobą kampanie dla tołpy, kilkuletnią obsługę Zieleniec Ski Arena, pomagamy takim firmom jak brand24 czy Coffeedesk. W międzyczasie zaczynam wykładać na Uniwersytecie SWPS.

BLOG pawelbielecki.in

Nie piszę często. Piszę konkretnie. Dla konkretnych. Dla Ciebie. To blog liryczno-filozoficzny z elementami związanymi z moją pracą – stąd kategoria „praca”. Inne to:
– „istoty nieświadome są bardziej szczęśliwe” – część filozoficzna
– zapiski – wpisy bieżące
– przestrzeń wydziedziczona – część liryczna
Jedną z ważniejszych części bloga stanowi dziennik, który wystartował 5.12.2016. Zamysł? Pisać codziennie! Wierzę w słowo pisane – to za jego pomocą staję się swobodnym dyskutantem.

Ok. Wstęp mamy za sobą. Nie jest źle. Gdybym dzisiaj umarł, zostałoby po mnie coś, co mogłoby przypominać zamkniętą biografię.