Książek powinno się zabronić. Książki to nieszczęście, stymulują umysł, utrzymują go w formie, a ten kiedy formę dobrą złapie, rodzi problemy. A problemy, jak dobrze wiemy, biorą się przecież od myślenia.
Świadomość rzecz straszna! Od książek można zwiększyć zasób słów. A potem wychodzi Ci to takie wykształcone społeczeństwo protestować. Baby takie na przykład, robią sobie czarne protesty, bo się naczytały pewnie. W głowie im się od tej literatury poprzewracało. Albo kto inny jeszcze idee różne połączy i stworzy własną. I na co to komu. Jedzenie, praca, rodzina i tak w kółko – winno wystarczyć.
Wiedza jest niebezpieczna. Proszę więc czytać książki na własne ryzyko! I proszę nie pisać z żalem, że nie ostrzegałem. Ostrzegam przecież właśnie. Pozwolę sobie powtórzyć: świadomość świata rzecz straszna!