Przyzwyczajałem się do Ciebie w sposób tragiczny, w sposób bezgraniczny, a im bardziej pielęgnuję to przyzwyczajenie, tym trudniej mi od Ciebie odejść, tym trudniej zaakceptować to, że kiedyś znikniesz, że zniknę ja. Nienawidzę uczucia przelatujących godzin, a te jak na złość z każdym rokiem jakby przyspieszały. Biegnę po to, by kiedyś uświadomić sobie to, jak bardzo Cię kochałem. Nie będzie już powrotów. Już dawno przeoczyłem moment, w którym mogłem się zatrzymać. „To, co najważniejsze już miałem” – brzmieć będą słowa przed ostatnim skokiem w lata zmierzchu.
Łapiemy swoje wspólne zmarszczki i kilka szczęśliwych dni wyrytych w twarzy. Pamięć jest mięśniem takim samym jak mięśnie w rękach lub w nogach. Niećwiczona, więdnie. Chciałbym o Tobie zapomnieć, więc proszę przestań się narzucać i przypominać. Z każdym dniem mów mniej, spoglądaj rzadziej, nie dotykaj. Pozwól zapomnieć, zanim pamięć o Tobie, będzie największą tęsknotą.
Musimy spróbować przygotować się do sytuacji nierozwiązywalnej, wychodzącej poza spekulacje i intelekt. Musimy odpuścić sobie nawzajem, by nauczyć się tego, jak umierać w samotności. Konsekwencją mijającego czasu, jest pogodzenie się z odwieczną tajemnicą. Bądźmy odważni.
Już dawno przeoczyłem moment, w którym mogłem się zatrzymać. „To, co najważniejsze już miałem” – brzmieć będą słowa przed ostatnim skokiem w lata zmierzchu. Pozwól zapomnieć zanim pamięć o Tobie, będzie największą tęsknotą.