Przystanek MPK, nie ma dziennych, wsiadam do nocnego Tumblera, potem do drugiego i tak dalej. Odwiedzam strony po północy mimo, że są czynne dwadzieścia cztery godziny, siedem dni w tygodniu, trzysta sześćdziesiąt pięć dni w roku. Wybieram adresy domen. Zmieniam dzielnice na „.com”, „.org”, „.pl”, „.in” i bóg internetu wie jaką jeszcze. Weź mnie na krześle, weź mnie w łóżku, weź mnie w aucie – szepcze do ucha Pani oferująca seksowne wdzięki nielimitowanego internetu w promocyjnej cenie. Godzę się, by już po kilku godzinach drażnić swe rogówki, źrenice, tęczówki i soczewki pikselami kolorów. Muskam myszkę, scroluje stronę w dół, wyuczonym ruchem środkowego palca prawej ręki – praktyki zapewnił mi Microsoft w 1996 produktem Intellimouse.
Z monitora gapi się na mnie podniecenie, tajemniczość, żądza i brutalność. „Zapisz obraz jako…” – pęcznieje folder od abstrakcji, psychodeli, narkotycznych snów i seksu. Kolekcje obrazków. Włączam „pokaz slajdów” i setki megabajtów inspiracji migają mi przed oczami. Cuda odkrywam sam, mam jej dla siebie, nie dla serwisu Pinterest i lajków. Chcesz możesz współdzielić coś ze mną i wspomóc swoje szalone wizje ukryte gdzieś głęboko w Twoim umyśle. Sam je znajdź. Wybierz dzielnicę. Dałem Ci rozkład jazdy.
Mój autobus zaparkował, wsiadaj. Kup bilet nocny.
Sandra Torralba – moja ulubiona fotograf. Kocham jej zdjęcia, chore wizje i projekcje. To jej fotki zdobią tę notkę.
Terry Richardson – wiadomo…. (Nie znasz Terrego? Weź odrób lekcje historii fotografii)
Kobiety, mężczyźni, retro, vintage, sex, erotyka, pośladki, cycki, szaleństwo. WOW!
everyonedeservesmusic.tumblr.com
mavrin.tumblr.com (!!)
Obrazy, malowidła.